środa, 30 lipca 2014

W Polsce//summer outfit #3

Jest już prawie północ, a ja mądra postanowiłam że napiszę post.  Podróż z Anglii do Polski była dość męcząca. Ja tam nie lubię latać samolotami ale bym jakoś przeżyła te dwie godzinki.
Ostatnio w ogóle nie chcę mi się spać, znaczy jestem zmęczona ale albo czytam książki, albo piszę posty na bloga lub po prostu myślę a później śpię aż do pierwszej.
Wczoraj razem z Anią byliśmy na mieście i robiliśmy zdjęcia przy fontannie które wam wkrótce pokażę. Mieliśmy już jedno nocowanie i planujemy jechać gdzieś na basen. Wiem też że na pewno będę jechać do Nowego Dworku, nad jezioro razem z rodziną. Chciałam by też pojechać na basen do Drzonkowa! W sierpniu jadę też nad morze do Pogorzelicy. Zaczęłam czytać też Rywalki. Książka nawet fajna. Chciałam by jeszcze spotkać się z kuzynką ale ona teraz jest na obozie więc czekam aż wróci. Tak samo, Lidka jest na obozie i nie wiem kiedy wróci. W Polsce dobrze się bawię i cieszę się że znowu zobaczyłam rodzinę i przyjaciół!  P.S Wie ktoś gdzie mogę przeczytać Charlie, Stephena Chbosky'iego na internecie, ma ktoś na pdf? Oto zdjęcia.







                                                                        Miłego dnia. :)

środa, 23 lipca 2014

Summer outfit #2

 Ten weekend był dość aktywny. W sobotę w Stowmarket była parada, karnawał i wesołe miasteczko więc razem z przyjaciółmi spędziliśmy tak czas. Mam zdjęcia i nagrywałam trochę więc może zrobię z tego vlog albo po prostu post na bloga ze zdjęciami. W sobotę również pojechałam do wesołego miasteczka ale tym razem z rodzicami i siostrą. We wtorek spałam u Chloe M i oglądaliśmy Niezgodną. Nie wiem czy o tym już pisałam.  Dziś już się ze wszystkim pożegnałam się ze wszystkimi koleżankami bo już w czwartek, czyli jutro wyjeżdżam do Polski! Autobusem...Przez około dobę... Znacie jakieś ciekawe zajęcia które można robić w autobusie ? Bo pewnie zanudzę się na śmierć. Najwyżej pogram w jakieś gry na tablecie, poczytam książki. Polecacie mi jakieś książki do przeczytania? Już nie mogę się doczekać Polski. Wiem że pojadę nad jezioro do Nowego Dworku, pojadę na basen parę razy i jadę też nad morze w sierpniu do Pogorzelicy. Był tam ktoś? Fajnie tam jest? (To jest obok Rewala, Niechorza itp.) Będę mogła uprawiać jogging codziennie rano lub wieczorem przy plaży! Jak fajnie. 
Ostatnio skończyłam czytać trylogię Diabelskie Maszyny, Cassandry Clare i od teraz ta trylogia zaleca się do moich ulubionych książek! Była wspaniała, Cassie świetnie wszystko opisała. Ona potrafi przepięknie pisać! Autorka również napisała Dary Anioła (6 części) a Diabelskie Maszyny to jej prequel. Książki tej trylogii to : Mechaniczny Anioł, Mechaniczny książę i Mechaniczna Księżniczka. Najbardziej mi się podobała Mechaniczna Księżniczka. Książka opowiada o dziewczynie Tessie Gray. Tessa z Nowego Yorku, przeprowadza się do Londynu z czasów królowej Wiktorii, z zamiarem odnalezienia brata. Dołącza do Londyńskiego instytutu i poznaję tak zwanych Nocnych Łowców którzy ratują świat przez demonami i utrzymują porządek. Tessa sama nie wie kim jest bo na pewno nie człowiekiem jako że jest zmiennokształtną co znaczy że może zmieniać się w prawie każdego. Tessa Gray również poznaje Will'a i Jem'a i odkrywa że czuję coś do nich. Problem w tym kogo ma wybrać, i jak znaleźć brata? 
Jezu, mogłam by pisać o tej książce cały dzień i chyba zrobię recenzję tej trylogii. Jeśli ktoś z was ją przeczytał, proszę napiszcie mi i powiedzcie jak wam się podobała. 
Widzę że się rozpisałam, i pewnie i tak połowę tego nie przeczytacie. Jeśli tak to gratulację. XD 




              

 

              

              

           
                           






                            


To może być mój ostatni post, pisany w Anglii. Więc następnym razem gdy napiszę będę już w Polsce. 
Mam nadzieję że podobały wam się zdjęcia. Jak tak to które? 
Odezwę się wkrótce. ;* 

piątek, 18 lipca 2014

Przepis na jabłecznik + insta mix

W tamtym tygodniu piekłam jabłecznik. Przepis znalazłam na internecie. Ogólnie jabłecznik był dobry, to jedno z moich ulubionych ciast. W szkole zostały mi tylko 2 dni i już w czwartek jadę do Polski! Na reszcie. 
We wtorek idę spać u Chloe i będziemy oglądać Niezgodną, znowu. W sobotę, czyli jutro jest festyn i parada itp, no i razem z koleżankami idziemy popatrzeć. Nie mogę się doczekać. Teraz jest strasznie gorąco i zaraz albo pójdę biegać jak się trochę ochłodzi, a wcześniej pójdę się opalać na ogrodzie. 
To już wszystko, a oto przepis. 

Składniki na ciasto:
500 g mąki pszennej
200 g masła
2 żółtka
1 łyżka octu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
8 g cukru waniliowego
pół szklanki drobnego cukru lub cukru pudru
pół szklanki gęstej, kwaśnej śmietany (najlepiej 18%)


Masa jabłkowa:
1,5 kg jabłek
3 łyżki cukru pudru (można pominąć lub dać więcej, zależy od jabłek)
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki soku z cytryny
4 łyżki bułki tartej
Cukier puder do oprószenia ciasta po upieczeniu

Mąkę, proszek wymieszać. Dodać tłuszcz, posiekać. Następnie dodać pozostałe składniki, szybko wyrobić (ciasto może być klejące, ale po wyrobieniu tylko z zewnątrz oprószyć mąką, nie dosypywać mąki do ciasta). Podzielić na 2 równe części. Jedną schłodzić przez 2 godziny, drugą zamrozić.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, zetrzeć na tarce z dużymi oczkami. Dodać  cukier, cynamon i sok z cytryny, wymieszać.


Wyjąć ciasto z lodówki. Blachę o wymiarach 32 x 26cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyłożyć na blachę, palcami rozprowadzić, wyrównać. Podpiec w temperaturze 180ºC przez około 15 minut.

Podpieczone ciasto równomiernie obsypać 4 łyżkami bułki tartej (wchłonie wilgoć z jabłek). Wyłożyć jabłka, wyrównać. Na górę zetrzeć ciasto z zamrażarki.
Piec około 60 minut w temperaturze 180ºC. Po wystudzeniu oprószyć pudrem.

 Oto zdjęcia miesiąca z instagrama. 
Mój instagram - Click 
Follow = Follow

//Zielona Herbata, grejpfrut+arbuz, ulubiona książka//selfie//wycieczka, pleasurewood hills, selfie z Gemmą//Lana Del Rey, królowa// Śniadanie i herbatka//wredne dziewczyny, cytat, kocham//gorąca czekolada//selfie, pjs, herbata, znowu.//thursday selfie// 


                                       Jaki chcecie następny post? Miłego dnia;*

niedziela, 13 lipca 2014

Summer outfit #1



Hej. W tym poście mam dla was outfit na gorące dni. Jeansowa koszula zawiązana tworząc tak zwany "crop top", ciemno niebieskie szorty z butami lee coopera i oczywiście okulary i kapelusz chroniący przed ostrym słońcem. Postanowiłam że będę dodawać więcej takich stylizacji jako że jest lato.Mam nadzieję że będę miała jak robić zdjęcia bo wczoraj jak i dzisiaj była burza, dość dużo deszczu i odcięli nam prąd. Mam nadzieje że dziś będzie inaczej choć i tak nie mam jak zrobić zdjęć bo co chwilę leje i grzmi.


  W środę mieliśmy  z klasą wycieczkę do theme parku/wesołego miasteczka. Miasteczko nazywa się Pleasurewood hills! Było wspaniale. Był tam dom strachu, na serio było strasznie, różne rollercoastery, karuzele itp. W czwartek nasza szkoła miała strajk więc dzień spędziłam nic nie robiąc jako że było strasznie zimno i była ulewa. (Uroki Anglii.) W poniedziałek jako że nasza klasa wygrała "Sports day" czyli dzień sportu jedziemy do Macdonalda! Szkoda trochę że próbuję się zdrowo odżywiać i uprawiać jogging ale co tam, od tego jednego wypadu do Maca nie umrę.

To już chyba wszystko, wkrótce zrobię "Ulubieńcy miesiąca." Ciągle się do tego zabrać nie mogę bo są jeszcze posty które muszę opublikować na dany termin. A i pamiętacie pewnie jak wam pisałam jakie przedmioty musiałam wybierać do nadchodzących w Anglii egzaminów? Dowiedziałam się że kurs Hair & Beauty który wzięłam odwołali. Jako że kurs zajmował 2 opcję, musiałam na miejsce tego wybrać jakieś inne 2 opcję i wybrałam geografie i textiles czyli po polsku projektowanie i szycie ubrań. :) Nawet nie narzekam bo projektowanie też chciałam wybrać od samego początku ale hair&beauty zajęło mi za dużo miejsca więc jestem zadowolona z moich wyborów. (historia, geografia, francuski i projektowanie to moje opcje) 
. Zapraszam na mojego instagrama -  Click 
Obserwacja = Obserwacja. 
Blog z opowiadaniami -Click






wtorek, 8 lipca 2014

Jak zdobyć pewność siebie?

Postanowiłam że napiszę bardziej poważnego posta czyli jak zdobyć pewność siebie. Pamiętam że w podstawówce zawsze byłam nieśmiała, byłam szarą myszką i rzadko się odzywałam. Może dlatego nie miałam dużo przyjaciół. Jak już poszłam do następnej angielskiej szkoły, czyli highschool to wszystko zaczęło się zmieniać. Zdobyłam więcej przyjaciół i myślę że tak jakoś pomogło mi być bardzo pewną siebie.
Zacznę może od tego, Dlaczego jest warto być pewną siebie? Ja myślę że wtedy jest w pewnym sensie lepiej. Nie boisz się wyrazić swojej opinii, masz swoje własne zdanie, zdobywasz więcej przyjaciół i ludzie cie podziwiają.

  Ja jestem bardziej pewna siebie gdy dobrze wyglądam. Nic ci nie zaszkodzi trochę podkładu, czy maskary. Jeśli makijaż sprawia że czujesz się lepiej i że jesteś bardziej pewna siebie to czemu nie? Jeśli nie podoba ci się jak wyglądasz, to przecież możesz to zmienić i nie chodzi mi tu o jakieś operacje plastyczne czy jeszcze czego. Wystarczy że o siebie zadbasz, założysz coś ładnego lub się trochę pomalujesz.  Nie bój się wyrażać swojej opinii. Gdy ktoś cię pyta o zdanie bądź szczera/y ale powiedz to w delikatny sposób. Nie udawaj kogoś innego tylko dlatego żeby cię zaakceptowali. Bądź sobą i zaakceptuj siebie!
Nie poddawaj się, powiedz sobie że to potrafisz. Być może za pierwszym razem ci się nie uda i to może cię skłonić do poddania się ale wystarczy uwierzyć w siebie i spróbować jeszcze raz. W końcu praktyka czyni mistrza. Nawet gdy ktoś cię skrytykuję to co? Nie wszyscy muszą cię lubić. Wystarczy ci grupą przyjaciół. Przecież nie wstajesz codziennie rano by komuś zaimponować, nie musisz wyglądać jak ta modelka z magazynu, poczuj się dobrze w swojej skórze. Słyszeliście już pewnie przysłowie, "Normal is boring?" - Marilyn Monroe. Bycie innym jest okej więc miej swoje zdanie, nie przejmuj się co mówią inni. To twoje życie więc rób to co kochasz i uwierz w siebie!



piątek, 4 lipca 2014

4th July

Hej. Wiem że od dawna nie pisałam, ale planowałam też nowe post na bloga. Dzisiaj jest 4 lipca. Wy już macie wakacje ale mi zostało jeszcze 2 tygodnie. Wyjaśnię to teraz: W Anglii wakacje zaczynają się znacznie dużej. Ja ostatni dzień do szkoły idę chyba 22 lipca. I również wakacje mamy krótsze tylko 6 tygodni! A to dlatego że w ciągu roku mamy dużo przerw tygodniowych czy 2 tygodniowych np; w maju mieliśmy przerwę na cały tydzień. Mi się te przerwy podobają bo trzeba w końcu odpocząć od szkoły a czasem weekendy nie wystarczają. Postanowiłam też że zrobię też Ulubieńcy miesiąca na Czerwiec. Nie wiem kiedy to zrobię ale być może pojawi się to zaraz po tym poście.
Wrócę do tematu, dziś jest 4 lipca czyli dzień niepodległości w Ameryce więc postanowiłam że uczczę to postem, nawet jeśli nie jestem z USA ale w końcu Ameryka jest piękna i kiedyś chciałam bym tam pojechać. Szczególnie do LA albo do NYC. Do Nowego Yorku to tylko 7 godzin, tutaj z Anglii.


Tak w ogóle to szkoda że mam tylko jedne zdjęcie, robiłam je już dawno pomyślałam że je wstawię ze względu na bluzkę. Hehe. Okay, skoro taki krótki post, napiszę może co u mnie. Wczoraj byłam oglądać Gwiazd naszych Winą z dziewczynami. Czytałam książkę w lutym i już nie mogłam się doczekać filmu. 
Film był bardzo fajny. Płakałam przez połowę filmu, tylko Chloe B nie płakała a było nas 6. 
W szkole mieliśmy sports day czyli przez czwartek i piątek nie było lekcji i musieliśmy robić różne sportowe atrakcje. Ja grałam w freesbee i także biegłam sprintem 100 metrów a byłam 4 z 6. :) 
Piątkowe Selfie;) 
_____________________________________________________________________________
To już wszystko. Papa;*