wtorek, 21 listopada 2017

Summer 2017


(ten post pisany jeszcze w wakacje, dopiero teraz go publikuje)
(i have written this post in summer and only now i am publishing it)



Przepraszam że tak dawno nie pisałam Szczerze mówiąc najlepiej piszę mi się w jesieni lub zimie. W wakacje jakoś nigdy nie mam weny, i ciągle jestem zajęta. ZPo mimo stresu związanego ze szkołą i z przyszłością jakoś starałam się cieszyć z wakacji. Prawdę mówiąc te wakacje nie były na 100 % szczęśliwe bo również przekonałam się jacy naprawdę potrafią  być ludzie. Przyjaciółka która była dla mnie jak siostra już raczej moją przyjaciółką nie jest. I tu nie chodzi o wielką kłótnie tylko po prostu o dorastanie, zmianę towarzystwa itp. Nic w końcu nie jest wieczne. Cieszę się jednak bo w te wakacje spotkałam osoby które na prawdę są mi bliskie. Gdy czuję się samotna lubię myśleć że gdzieś tam daleko jest może i moja bratnia dusza i w tej chwili czuję się tak samo. 
Poznałam dziewczynę z Ameryki, co prawda nigdy się nie spotkaliśmy na żywo ale jeju ona rozumie mnie, a ja rozumiem ją i kiedyś na pewno się spotkamy. W tym roku byłam w Chorwacji, z Martyną którą poznałam rok temu w Bułgarii, i teraz na wakacje jeździmy razem. W tym roku poznaliśmy Irminę i Patrycję i za rok możliwe że pojedziemy gdzieś we cztery. Po mimo że często lubię być sama i szczerze mówiąc często jest tak że towarzystwo ludzi mnie irytuje jednak te dziewczyny były tak kochane, że teraz dziękuje siłę wyższej że się poznaliśmy. (Jeśli ktoś chcę jechać na obóz polecam biuro Almatur!!!) 
Oprócz Chorwacji byłam też w rodzinnej wiosce, nad jeziorem gdzie poczułam się znowu jak dziecko. Czyste powietrze, woda ze studni, (najlepsza na herbatkę!) 
Dwa razy też udałam się do Wrocławia z przyjaciółkami. To był raczej spontaniczny wyjazd jednak był udany. Za drugim razem zobaczyłam się z przyjaciółką która poznałam w Chorwacji. A my płakaliśmy że dopiero za rok się zobaczymy, a tu tydzień nie minął a ja już do niej jadę pociągiem. 
Resztę wakacji spędzę leniuchując, ze znajomymi się gdzieś wyjdzie pewnie, zrobię też z przyjaciółką wegańskie ramen. No i oczywiście trzeba zacząć ogarniać szkołe... 

 ENG

End of summer and I haven't been blogging. To be honest I'd rather write in autumn or winter, than summer. In a couple of days I will be back in the United Kingdom. God that sounds so lovely, I love it! Simple UK is boring.This summer my stress levels were really high but I still managed to enjoy life. If I want to be honest I have to say this summer I really learned what people can be like. I had a best friend, who was like a sister to me, and now? Well all I can say is that nothing last's forever and it wasn't down to an argument or anything but people change, and society changes too. When I feel lonely I like to think that somewhere far away my soul mate feels exacly the same. I met a girl from the states and oh god, we understand eachover and I hope we get to meet one day. Last year I've been to Bulgaria for the summer holidays and I met my best friend there, and this year we met again and we went to Croatia where we met another 2 girls that we feel deeply connected to. I also went to the village where I used to spend my childhood at, and seeing all my family who live there was amazing. The clean air, clean water from the well was amazing to drink! I also visited a bit of Poland and we went to this town called Wrocław. I've been there 2 times this year, and I loved it. We planned the trip in like 5 minutes and it turned out great. Now summer's ending and I will just chill, eat vegan ramen, see my friends and obviously I have to start thinking about school...


                           C R O A T I A 










 






W R O C ł A W